Niegdyś istotnie był już koniec świata. Chodzi o znikczemniały świat z czasów Noego. W Biblii czytamy: „Świat ówczesny, zalany wodą, zginął”. Księga ta mówi również: „Starożytnego świata [Bóg] nie oszczędził, lecz ocalił jedynie ośmioro wraz z Noem, zwiastunem sprawiedliwości, zesławszy potop na świat bezbożnych” Zwróć uwagę, co oznaczał, a czego nie oznaczał koniec owego świata. Nie oznaczał końca ludzkości. Noe z rodziną przeżył powszechny potop. Ocalała także planeta ziemia i przepiękne niebiosa usiane gwiazdami. Zginął natomiast „świat bezbożnych”, zły system rzeczy.Kiedy z czasem potomstwo Noego wzrosło liczebnie, powstał inny świat. Ten drugi świat, czyli system rzeczy, istnieje po dziś dzień. Jego dzieje to nieustający ciąg wojen, zbrodni i przemocy. Co się z nim stanie? Czy ocaleje?
Niegdyś istotnie był już koniec świata. Chodzi o znikczemniały świat z czasów Noego. W Biblii czytamy: „Świat ówczesny, zalany wodą, zginął”. Księga ta mówi również: „Starożytnego świata [Bóg] nie oszczędził, lecz ocalił jedynie ośmioro wraz z Noem, zwiastunem sprawiedliwości, zesławszy potop na świat bezbożnych” Zwróć uwagę, co oznaczał, a czego nie oznaczał koniec owego świata. Nie oznaczał końca ludzkości. Noe z rodziną przeżył powszechny potop. Ocalała także planeta ziemia i przepiękne niebiosa usiane gwiazdami. Zginął natomiast „świat bezbożnych”, zły system rzeczy.Kiedy z czasem potomstwo Noego wzrosło liczebnie, powstał inny świat. Ten drugi świat, czyli system rzeczy, istnieje po dziś dzień. Jego dzieje to nieustający ciąg wojen, zbrodni i przemocy. Co się z nim stanie? Czy ocaleje?